Pi�ka jest okr�g�a a bramki s� dwie.

>> Strona g��wna

SYLWETKA

>> Dzieci�ce lata
>> Gra�? Nie gra�?
>> Powojenne lata
>> Trener Or��w
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz

POSCRIPTUM

>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza G�rskiego
>> Ksi�garnia
>> Linki

W NASZYCH OCZACH

>> Fotografie

>> Wywiady
>> Artyku�y

>> Ksi�ga go�ci

>> Kontakt

 


40 lat�temu by�o z�oto. P�niej ju� tylko gorzej

 

poniedzia�ek, 10 wrze�nia 2012 r.

10 wrze�nia mija 40 lat od olimpijskiego triumfu dru�yny trenera Kazimierza G�rskiego. W finale turnieju igrzysk w Monachium bia�o-czerwoni pokonali W�gr�w 2:1. To jeden z najwi�kszych sukces�w w historii polskiego futbolu.

 

Turniej olimpijski Polacy zacz�li od zwyci�stwa nad Kolumbi� 5:1. W kolejnych spotkaniach pokonali Ghan� 4:0 i NRD 2:1. W drugiej rundzie grupowej polski zesp� na pocz�tek zremisowa� z Dani� 1:1. Kluczowy dla los�w awansu by� mecz ze Zwi�zkiem Radzieckim. Cho� do przerwy rywale prowadzili 1:0, to po golach Kazimierza Deyny i Zygfryda Szo�tysika bia�o-czerwoni wygrali 2:1. Awans do fina�u przypiecz�towali gromi�c Maroka�czyk�w 5:0.

Fina� na Stadionie Olimpijskim odby� si� w niedziel� 10 wrze�nia 1972 roku, w obecno�ci 60 tysi�cy widz�w. Pi�karzom gr� utrudnia� padaj�cy deszcz. Tu� przed przerw� prowadzenie zapewni� W�grom Bela Varadi. Chwil� po rozpocz�ciu drugiej po�owy by� ju� remis, a w 68. minucie Kazimierz Deyna zdoby� drugiego gola w tym meczu i przechyli� szal� zwyci�stwa na stron� bia�o-czerwonych.

Kr�l Deyna

Kapitanem polskiej jedenastki by� w�wczas W�odzimierz Luba�ski, ale pierwsze skrzypce gra� Deyna, kt�ry z dorobkiem dziewi�ciu bramek zosta� kr�lem strzelc�w turnieju olimpijskiego.

Polacy w finale zagrali w sk�adzie: Hubert Kostka - Zbigniew Gut, Jerzy Gorgo�, Les�aw �mikiewicz, Zygmunt Anczok - Zygfryd Szo�tysik, Jerzy Kraska, Kazimierz Deyna (77. Ryszard Szymczak), Zygmunt Maszczyk - W�odzimierz Luba�ski, Robert Gadocha.

Trenerem reprezentacji by� Kazimierz G�rski, a jego asystentem Jacek Gmoch.

10 wrze�nia Dniem Pi�karza

Sukces olimpijski odbi� si� szerokim echem w kraju. Pi�karze byli witani jak bohaterowie. 10 wrze�nia og�oszono w Polsce Dniem Pi�karza, przypominaj�cym przez lata o tym wydarzeniu.

Olimpijskie z�oto sta�o si� pocz�tkiem "z�otej ery" polskiego futbolu, kt�ra trwa�a 10 lat. Dwa lata p�niej, r�wnie� na niemieckich stadionach podopieczni Kazimierza G�rskiego zaj�li trzecie miejsce w mistrzostwach �wiata, a kr�lem strzelc�w imprezy z siedmioma golami na koncie zosta� Grzegorz Lato.

Na kolejnych igrzyskach w Montrealu Polacy stawiani byli w roli faworyta. W finale przegrali jednak z ekip� NRD 1:3, co w kraju przyj�to jako pora�k�. Do dymisji poda� si� Kazimierz G�rski, a na stanowisku zast�pi� go Gmoch.

Coraz gorzej

Pod jego wodz� reprezentacja na M� w Argentynie w 1978 roku zaj�a pi�te miejsce. 10 lat od olimpijskiego triumfu w Monachium Polacy po raz drugi w historii zaj�li trzecie miejsce na M�. W Hiszpanii w meczu o br�zowy medal pokonali Francuz�w 3:2. Trenerem by� wtedy Antoni Piechniczek.

Ostatni sukces polscy pi�karze odnie�li 20 lat temu na IO w Barcelonie. Pod wodz� Janusza W�jcika zdobyli srebro ulegaj�c w finale 2:3 gospodarzem. I znowu korona kr�la strzelc�w pow�drowa�a do Polaka. Andrzej Juskowiak siedem razy pokonywa� wtedy bramkarza rywali. Turniej olimpijski cieszy� si� jednak w�wczas mniejsz� rang�. Grali w nim pi�karze, kt�rzy nie uko�czyli 23 roku �ycia.

Od tamtego czasu reprezentacja Polski ani razu nie zakwalifikowa�a si� do turnieju olimpijskiego.

�r�d�o: tvn24.pl

 

 

 

 

 

Projekt graficzny Positive Design Przemys�aw P�torak.
Opieka Krzysztof Bary�a.
Wszelkie prawa zastrze�one 2007 r.