>> Strona g��wna
SYLWETKA
>> Dzieci�ce lata
>> Gra�? Nie gra�?
>> Powojenne lata
>> Trener Or��w
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz
POSCRIPTUM
>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza G�rskiego
>> Ksi�garnia
>> Linki
W NASZYCH OCZACH
>> Fotografie
>> Wywiady
>> Artyku�y
>> Ksi�ga go�ci
>> Kontakt
|
|
Bili im brawo nawet w kinie. Jak or�y G�rskiego pokona�y Czechos�owak�w.
czwartek,. 14 czerwca 2012 r.
45 tys. ludzi �wi�towa�o najwy�sze w historii zwyci�stwo polskich
pi�karzy z Czechos�owacj�. Miesi�c po triumfie na igrzyskach w Monachium
dru�yna Kazimierza G�rskiego rozbi�a w Bydgoszczy rywali 3:0. Relacja Z
Czuba z meczu Czechy - Polska na Euro 2012 w sobot� od 20.45 w
Sport.pl.
- Powt�rka by�aby pi�kna, ale wystarczy przecie�, jak teraz
wygramy z Czechami nawet jedn� bramk�, tylko trzeba ruszy� na nich od
samego pocz�tku - m�wi Les�aw �mikiewicz, kt�ry 40 lat temu gra� z
Jerzym Gorgoniem na �rodku obrony.
Jesieni� 1972 roku reprezentacja Kazimierza G�rskiego ci�gle �wi�towa�a
z�oty medal olimpijski. Wsz�dzie, gdzie pi�karze si� pojawiali, byli
witani jak bohaterowie. Wszyscy mieli �wie�o w pami�ci fina�owy mecz w
W�grami i zwyci�skie 2:1 z 10 wrze�nia na Stadionie Olimpijskim w
Monachium.
Miesi�c p�niej nasza dru�yna, kt�ra ju� przygotowywa�a si� do
eliminacji mistrzostw �wiata, zagra�a pierwszy w Polsce towarzyski mecz
po tym triumfie. Pi�karze zjawili si� w Bydgoszczy ju� pi�� dni przed
meczem z Czechos�owacj�, kt�ry zaplanowano w niedziel� w samo po�udnie.
Wi�kszo�� przyjecha�a poci�gami. Na dworcu kolejowym wsiad�a do tramwaju
i dotar�a do hotelu przy stadionie Zawiszy. Trener G�rski postanowi�
tam urz�dzi� im kr�tkie zgrupowanie. Chyba tylko Marian Ostafi�ski z
Ruchu Chorz�w przyjecha� do Bydgoszczy samochodem - w�asnym fiatem 125p.
- Nie lubi� podr�owa� poci�gami - t�umaczy� si� 40 lat temu na �amach
lokalnej prasy.
Najwi�ksz� gwiazd� by� W�odzimierz Luba�ski, dzi� komentator
TVP. As G�rnika Zabrze przy�mi� zupe�nie Kazimierza Deyn�, kt�ry
przecie� strzeli� dwa gole W�grom. Luba�ski przyjecha� prosto zza
oceanu. Jako jedyny Polak zagra� w pokazowym meczu gwiazd futbolu Europa
- Ameryka P�d., z samym Pele w sk�adzie. Ekip� Starego Kontynentu
prowadzi� s�awny trener Helenio Herrera - to on by� szkoleniowcem AS
Roma, z kt�r� G�rnik Zabrze toczy� trzy heroiczne boje w p�finale
Pucharu Zdobywc�w Puchar�w w 1970 roku.
Kibice w�wczas dr�eli, bo Luba�ski przyjecha� z meczu Europa -
Ameryka P�d. z drobn� kontuzj�. Zjawi� si� w Bydgoszczy na zgrupowaniu,
ale przeciwko Czechos�owacji nie zagra�. Straszy� tylko rywali na �awce
rezerwowych.
Razem z pi�karzami z reprezentacji je�dzi� za to na spotkania z
robotnikami w bydgoskich zak�adach pracy. W�adza wykorzysta�a okazj�, a
pi�karze byli bohaterami mas�wek w fabrykach. Na nie jednak nikogo nie
sp�dzano si��. Zawodnik�w wita�y transparenty: "Pozdrawiamy z�otych
medalist�w z Monachium" albo "M�odzie� ZSMP wita zwyci�zc�w olimpiady".
Dwa dni przed meczem pi�karze wybrali si� w Bydgoszczy do kina
na western z Kirkiem Douglasem "By� sobie �ajdak". Kiedy weszli na sal�,
publiczno�� wsta�a i zacz�a bi� im brawo.
Nic dziwnego, �e mecz z Czechos�owacj� obejrza�o na stadionie
Zawiszy oko�o 45 tys. widz�w - Jak si� patrzy�o na trybuny, wida� by�o
g�ow� przy g�owie. Szpilki nie mo�na by�o wetkn�� - wspomina �mikiewicz.
Sk�ad jedenastki, kt�ra wybieg�a w niedzielne po�udnie na
stadion Zawiszy w Bydgoszczy, niezbyt odbiega� od tego z monachijskiego
fina�u. Nie zagra� oczywi�cie Luba�ski oraz dwaj boczni obro�cy: Zygmunt
Anczok i Antoni Szymanowski. Zast�pili ich Zbigniew Gut i Adam Musia�.
Za Luba�skiego trener G�rski wstawi� W�odzimierza Wojciechowskiego z
Lecha Pozna�. To by� jego debiut w reprezentacji. �wietny - asystowa�
przy pierwszym golu strzelonym przez Kazimierza Deyn�. - Jeste� w czepku
urodzony. Kto z nas mia� taki start w reprezentacji jak ty? - chwali�
go po meczu Robert Gadocha, kt�ry strzeli� trzeciego gola dla Polak�w.
Wojciechowski zagra� jednak p�niej jeszcze tylko dwa razy w kadrze i
nie wyst�pi� w eliminacjach do mistrzostw �wiata 1974.
15 pa�dziernika 1972 roku w Bydgoszczy sko�czy� reprezentacyjn�
karier� bramkarz Hubert Kostka. Po nim ju� nast�pi�a epoka Jana
Tomaszewskiego, kt�ry rok p�niej zatrzyma Angli� na Wembley.
3:0 z Czechos�owacj� zaskoczy�o, bo ta dru�yna by�a zawsze
jednym z najtrudniejszych dla polskiej reprezentacji przeciwnik�w.
W�wczas tak�e mia�a bardzo siln� dru�yn�, kt�r� trenowa� od niedawna
Vaclav Je�ek - ten sam szkoleniowiec poprowadzi� ich w 1976 roku do
mistrzostwa Europy. Gra�o ju� w�wczas w Bydgoszczy kilku pi�karzy z tej
z�otej jedenastki, m.in. obro�ca Dobiasz i napastnik Kuna. Nie
przyjecha� s�awny bramkarza Ivo Viktor.
Zwyci�stwo sprzed 40 lat z Bydgoszczy pozosta�o do tej pory
najwy�sz� wygran� Polak�w z zespo�ami Czechos�owacji i Czech (od 1993
roku).
15 pa�dziernika 1972, Polska - Czechos�owacja 3:0 (2:0).
Bramki: Deyna (26, 43), Gadocha (61).
Sk�ad Polski: Kostka - Gut, Gorgo�, �mikiewicz, Musia� - Szo�tysik, Kraska, Deyna, Maszczyk - Wojciechowski, Gadocha
�r�d�o: sport.pl
|
|